12/25/2014

So this is Christmas

Moi kochani!
Dzisiejszy post jest stricte świąteczny. Z okazji trwających Świat Bożego Narodzenia, życzę wam wszystkim dużo szczęścia, radości, miłości i samych pięknych chwil. Gońcie marzenia i niczego nie żałujcie, bo szkoda na to czasu. Spędźcie ten czas w ciepłej atmosferze w gronie najbliższych, ciesząc się każdą chwilą. Życzę wam również udanej zabawy sylwestrowej, a Nowy Rok niech przyniesie wam mnóstwo sukcesów i bezcennych przeżyć. :) 
Całuję!


My Dearests!
Today's post is completely holiday. On the occasion of Christmas, I wish you all lot of happiness, joy, love and only beutiful moments in your life. Chase your dreams and have no regrets because there's no time for that. Spend this magic time in warm atmosphere with your closest enjoying every moment together. I also would like to wish you great New Years Eve party. I hope that a new year will bring you lot of success and priceless experiences. :)
Lots of love! 













sweater - TK Maxx
skirt - H&M
shoes - Deezee
jewellery - Lilou/Apart/Jubittom

12/09/2014

Beggin for thread (by BANKS) !

Cześć wszystkim!
Przepraszam, że trochę długo mnie tu nie było. Pierwszym powodem jest fakt zajęć na uczelni, do której powrót był wybitnie ciężką rzeczą. Nie było taryfy ulgowej czy ukochanego w gimnazjum "tygodnia ochronnego" (czy jakoś tak :P ), 100% pracy od samego początku. Drugim powodem było to, że po długiej przerwie chciałam wrócić z prawdziwą petardą. Miały nią być zdjęcia z projektu który realizowałam ok. 1,5 miesiąca temu z naprawdę świetną ekipą. Niestety, wszystko przedłużyło się w czasie i przez pewnie okoliczności efektów naszej pracy nie mogę jeszcze zaprezentować światu. Mam nadzieję, że niedługo będzie to możliwe i wspólnie będziemy mieli co podziwiać :) (ja niestety tych efektów też jeszcze nie widziałam, ale na najlepsze podobno czeka się najdłużej ;)). Cóż, czas płynął, ja czekałam na zdjęcia z tamtej sesji, jednocześnie wchodząc w czas kolokwiów, a tu było cały czas pusto. Stwierdziłam, że czekać dłużej nie będę, dziś nie rzucę petardą, ale mam nadzieję, że przynajmniej chociaż trochę przyjemnymi zdjęciami :) A liczę na to, że już niedługo będą mogła wam tę przerwę wynagrodzić należycie. No to zaczynamy! Zdjęcia robiłam tym razem w warszawskiej kawiarnio-księgarni "Czuły barbarzyńca". Super przyjemne miejsce ze świetnym klimatem. Zdecydowany faworyt na moje ulubione chwile = książka + kawa. Do tego delikatne światło, nadające dużej intymności całemu lokalowi. Zdecydowanie polecam! Co do stylizacji, jak sami zauważycie, nie jest ona czymś niesamowitym i niespotykanym, ale nie o to chodziło, całość miała po prostu ze sobą współgrać i to chyba się udało. :) Koszula w czarno-czerwoną kratę - dzisiaj moja miłość, jak byłam w gimnazjum jeszcze większa, a okres pomiędzy = w życiu bym jej nie założyła. Dlaczego? Bardzo prosta przyczyna - czas gimnazjum jest zazwyczaj bardzo głupim okresem. Eksperymentowanie z własnym wizerunkiem, buntowanie się itd. Ja też szukałam swojego stylu i idąc za wówczas hitem - mój image mooocno zalatywał emo (tak, tak, wstyd mi i nie mówcie o tym nikomu!). NA SZCZĘŚCIE nie trwało to długo i mam to w zupełności za sobą. :D No więc mocno uprzedzona barwami czerni w połączeniu z krwistą czerwienią, do tego z wzorami typu krata, przekonałam się do takich ubrań dopiero teraz, a moja miłość wróciła z wzmocnioną siłą :)  Do tego skórzane spodnie i kozaki-kalosze z aplikacją i  DONE = nie wygląda to jak u emo :D  Da się? Jasne Fugińska, że się da! No...to już wiesz jak się ubierać! Wiem, i w głowie mam już kolejne pomysły na stylizacje do postów. Gdyby pogoda troszkę mi w ich ukazaniu pomogła, byłoby wspaniale. A tymczasem zapraszam do oglądania, komentowania i obserwowania :) Przesyłajcie dalej! Enjoy! :*


Hi everyone!
I'm sorry I haven't been here for a while. There were 2 main reasons. First one - university. Comming back to studying was a really hard thing. There was no such a thing like "safe weekend", like it used to be in high school, I had to give 100% on working and studying just from the very begining. The second reason was a fact that after such a long break, I wanted to come back with something special. There was one project I was working on about 1,5 month ago. What I wanted to come bac with were effects of that great cooperation with amazing people. Unfortunately, everything become longer in process and finally I still cannot show you these pics. What's more, I haven't seen them myself yet. But I hope it will be possible soon and it will be great way to say "sorry for that break!" like it should be done. So, the time was passing by, I was waiting for those pics, at the same time I had many exams at university and there was nothing posted here. I decided I cannot wait any longer. Today, I'm not gonna show you something "unusual", but I hope it will be at least a pleasure to see my work. :) Let's start then! The pics you're about to see were done in one of warsaw coffee-library "Czuly Barbarzynca". It is a very nice place, full of books and wonderful smell of fresh coffe. It is perfect when you feel like reading a nice book while drinking delicious coffee, alone, with noone interrupting. Plus that subtle light, what makes the place very intime. About the look, as you all can notice, it is not something different or special but it wasn't a thing. A thing was make this all work together: place, its climate, clothes and idea. And that, in my opinion, kinda worked ;) Black-red shirt with pattern: my love now, used to be my love when I was 13-15 years old but all that time between - no chance I would wear that! Why? Very easy thing. When you are about 13 you're looking for your image, its stupid age of rebellion and weird ideas. So was mine... And my trying to be trendy made me a little emo! (yes, yes, emo. Don't speak that out loud and do not tell anyone! Its sth im not proud of :( ). But fortunatelly, that time passed, its all behind me and there's no chance of comming back :) So after that time,I came back to black-and-read clothes just now, because every time I was looking at them I was like "Ewww, It looks soooo emo". BUT after putting it together with leather trousers and black boots-wellingtons it does not look so bad, does it? :) So, Fugińska, now you know how to dress! Yup, I know and I hope I will soon show you more nice outfits. If the weather could help me with that, It would be great! Watch pics, comment, subscribe, send to others. We're in touch ;) Enjoy! :*























 shirt - Amisu
trousers - Reserved
shoes - Tommy Hilgifer /Via Moda
watch - Tommy Hilfiger
rings - H&M
coat - New Yorker
bag - Stradivarius
scarf - hadmade

9/20/2014

JAY-Z - Lucifer

Cześć!
Ostatni post, który wrzuciłam był idealny na aktualnie panującą wówczas pogodę - uniwersalny jak nic! Zakładasz, wychodzisz i niczym się nie przejmujesz. Dzisiaj będzie zupełnie inaczej! Bo pomimo, że stylizacja na pewno spisze się jesienią, to dnia, którego wykonywaliśmy zdjęcia dosłownie pupa mi się gotowała. Cały tydzień był fatalny, idealny na ten strój, a tego konkretnego dnia, tak nam się pogoda "poprawiła". Do rzeczy. Tym razem miałam przyjemność robić sesję zdjęciową z Hubertem Kochańskim. Młodym, super się rozwijającym fotografem z moich rodzinnych okolic. Ma dopiero 22 lata, a już robi świetne zdjęcia. Gorąco go polecam! Wpadliśmy na pomysł sesji zdjęciowej rockowej, w klimacie czerni, skór, ciężkich detali i bohatera (prawie)głównego - zapożyczonego motocykla ;) Nie ma co się rozpisywać, nie jest to typowa sesja stylizacyjna. Oczywiście wszystkie wykorzystane ubrania i detale są moją własnością i pewnego rodzaju doborem, ale tym razem chodzi o spójną całość. Uwielbiam tego typu klimaty i czuje się w nich jak ryba w wodzie dlatego mam nadzieję, że docenicie naszą pracę. Tym bardziej, że Słońce zgotowało nam (dosłownie i w przenośni) piekielne warunki ;) Miłego i do następnego!
Pamiętajcie o odwiedzeniu mojego instagrama (a_fuginska), gdzie znajdziecie więcej zdjęć.

ps BRAWO POLACY! MŚ 2014


Hi there!
My last post was perfect for the weather that was then - universal as hell! To dress up, go out and not to care about anything. Today's one is gonna be a little different! Even though the set will work perfectly in Autumn, the shooting day was that hot that I was literally boiling in these pants. The whole week before was awful and rainy, but for THAT day the weather just "improved". Ok, straight to the bussines. This time I had an opportunity to make a photo shoot with Hubert Kochanski. Young, upcoming photographer living close to my hometown. He's only 22 and already making great pictures. I recommend him to everyone! We came up with an idea of rock session with blackness, leather, heavy details and (almost)main character - borrowed motorcycle ;) There's no story to tell about this - this is not normal photoshoot based on clothing. Of course, every part of my outfit is my property and I am responsible for puttin' them together, but this time it was all about final effect and composition as one piece. I love this climate and this is deffinitely my cup of tea. That's why I hope you're gonna like effects of our job. And because the Sun made us (literally and in metaphore) hell's conditions. ;) Enjoy and stay with me!
Rmmbr to follow my instagram(a_fuginska) where you can find more of my pics!



















pants- RESERVED
jacket - Guess
shoes - RESERVED
tshirt - ZARA
necklace - Guess

8/31/2014

Girl I Want 2 Eat U

Hej!
Na wstępie, zanim przejdę do właściwej części posta, muszę z przykrością stwierdzić, że jak już pewnie wszyscy zauważyli, kończy się nasze cudowne ciepłe (chociaż nie w tym roku) lato. Powietrze zrobiło się chłodniejsze, mniej przyjemne, nakazujące wręcz momentami sięgnięcie po cieplejszą bluzę albo skarpetki! A jednocześnie są momenty "zaskoczenia". Nagle pojawia się pełne słońce i przez dobre kilkadziesiąt minut grzeje z taką mocą, że człowiek nie wie co ściągnąć z siebie pierwsze! Dość męczące, bo wychodząc z domu nie można się sugerować tym, że w danym momencie za oknem jest szaro i niefajnie wieje. Zdrada przez pogodę na tym polu jest gwarantowana! Na pewno jak tylko założycie coś cieplejszego po kilku minutach wyjdzie słońce i zrobi z was pływającą masę. I bądź tu mądry, ubierz się stosownie. No właśnie... Stąd też dzisiejszy post, ani jeszcze letni, ani już jesienny. Wreszcie zdecydowałam się na wrzucenie czegoś w mojej ukochanej czerni i szarościach. Do tej pory broniłam się przed tym z racji panującego lata, które powinno być pełne radości i wszelkich możliwych barw :) 
Wbrew pozorom look, który dzisiaj wam proponuję jest niesamowicie uniwersalny i gwarantuję, że sprawdzi się na pogodę panującą aktualnie za oknem.  Marmurkowe spodnie 7/8, jak przystało na taką długość, chronią przed nieprzyjemnym wiatrem i momentalnymi chłodami ale jednocześnie wykonane są z dość cienkiego i elastycznego materiału, który w momencie podniesienia się temperatury o kilka stopni, nie sprawia, że gotujemy się w środku :) Jest to zatem pierwsza rzecz do założenia i latem i jesienią. Na drugim miejscu postawiłabym czarną koszulę mgiełkę - element ekstremalnie letni bo przecież to tyle zasłania i chroni co i nic, ale już po dodaniu luźnej lejącej marynarki stanowi całkiem niezłą izolację przed chłodem :) Poza tym, bądźmy szczerzy, w przypadku ubrań z sieciówek (np. takich skąd ta koszula), materiały nie są najwyższej jakości i pomimo tego że jest to mgiełka, przez swój sztuczny materiał coś tam ciepła zawsze zatrzyma ;) Czarne buty na grubym obcasie i pasem wokół kostki są moim faworytem tego lata, przebiegałam w nich ostatnie 2 miesiące i wręcz je uwielbiam. Proste, klasyczne, a jednocześnie mają w sobie to "coś" i przyciągają baaardzo uwagę. Nie raz byłam zaczepiona na ulicy słowami "przepiękne buty!! Gdzie je Pani kupiła?". W sieciówkach trudno o wygodne i stabilne szpilki, dlatego najlepszym rozwiązaniem są obcasy tego właśnie typu :) Podobnym faworytem jest torba - tuba. Mała i poręczna. Wreszcie mam wszystko w jednym miejscu a nie zastanawiam się w którą kieszeń coś wpakowałam. Fason sportowy, troche przypominający torbę do fitnessu, ale przez materiał (pomimo, że nie skórzany bardzo dobrze go imitujący!!) zyskuje poważniejszego i codziennego charakteru. Czas na czarny kapelusz. Jest on moją bardzo "świeżą" zdobyczą. Przez to, że wygląda dość "ciężko" (czarny kolor + grubszy materiał) jest on raczej jesiennym dodatkiem (chyba, że tak jak ja w mojej stylizacji, połączycie elementy jednego i drugiego sezonu tak aby tworzyły spójną całość). Kapelusz taki, jest też na tyle charakterystyczny i dominujący, że ja zdecydowałam się na ograniczenie biżuterii do minimum, aby nie było przesytu. Na jednej ręce widnieje bransoletka, z którą się nigdy nie rozstaję - prezent od mojego chłopaka, a na szyi z kolei prezent od mamy - srebrny bardzo delikatny naszyjnik z blaszką, aby odrobinę rozświetlić czerń przy twarzy :) Takie malutkie dodatki rozświetlające są bardzo ważne! Dzięki nim buzia nie zginie wśród np obszernych fryzur, dużej ilości materiałów, czy właśnie ciemnych intensywnych kolorów.
Całość podkreśliłam czarnymi kreskami i mocną bordową szminką :) Klasa i elegancja!
Zapraszam do oglądania, śledzenia i na mój profil na instagramie gdzie dużo innych moich zdjęć! 

Ps najbliższe dwa tygodnie podobno mają być wyjątkowo ciepłe i ładne, wykorzystajcie je koniecznie! ;)


Hey!
At the begginin', before I start the actual part of the post, with all my sadness I have to say that (as everyone have noticed by now for sure) our lovely hot (but not rly this year...) summer is comming to an end. The air became colder, less pleasant, almost ordering us to put one some warmer clothes! But at the same time there are moments of surprise! Then, the Sun showes up with its highest strenght so that a man doesn't know what to take off at first. It's quite annoying because when going out, you cant assume "oh, right now its quite windy and grey so its not gonna be so hot today". If you do, be sure that the weather will betray you - literally. When you live with sth warmer on, few mins later the sun will be turning you into sweating piece of human body. Yeah, so good luck with being wise and choosing appropriate clothes -.-  So.. that's what today's post is about. It's not STILL for summer, neither it is for autumn yet. Finally I decided to add sth with my favourite black and grey colours. Till now I was avoiding it because of our lasting summer which should be full of fun and colors. :) Today's look is very universal what you're gonna notice soon ;).  7/8 trousers is, as it should be for that lenght, protecting us from a little cold air but at the same time the material is very strechy and delicate thanks to what you're not gonna "boil" inside when the temperature gets few degrees higher. So it is the first thing to put on in both summer and autumn. As the second thing I would choose the black see-thru shirt without sleeves. It is extremaly summer because of the kind of material BUT when you add loose blazer, its gonna keep some warm for you ;) And let's be honest, when you buy in a chain brand stores, their materials are not high quality. So their being a little synthetic will save the warm. Black shoes with thick black heels are my no. 1 this summer. They're simple and classic but at the same time they have "that" thing. I've been asked many times while walking on a street, where have I bought them cuz they're so beautiful. It is difficult to buy comfortable and stable high-heeled shoes in chain stores so that kind of heel is the best solution. Similar thing is with the bag. It has a line of fitness bag, but the material (very good imitation of leather!!) makes it look more characteristic and urban.  It is small, comfortable and very handy. Finally I have everything in one place and not in many different pockets! Time for a black hat. It's my very "fresh" purchase. Because it looks quite "heavy" (caused by black color and thicker material) it suits more for an autumn (or just like I did, mix different kind of clothes so that they look together as one perfectly matched set). That kind of hat is enough dominating and characteristic, so I cut jewellety to minimum. On one hand I have a bracellet I never take off. It's a girt from my bf. On my neck there is a gift from mom - beautiful and extremely delicate necklace. It shines up the face which is surrounded by black stuff. That kind of 'shining-up' additionals are very important! They won't let your face disappear in for example very volumed up hairstyle/dark intensive colors/a lot of materials. To that all I added black line-ups and strong dark red lipstick. :) Classy and elegant!
Enjoy watching, reading. Follow my blog and instagram account where you can find more pics.

ps next 2 weeks are gonna be veeery hot and sunny. Enjoy it!!! :)














shirt - Bershka
trousers - Bershka
shoes - Stradivarius
blazer - H&M
hat - H&M
bracellet - Lilou
necklace - Jubitom

8/15/2014

Summer

Hej! 
Witam po dość długiej przerwie. Wracam z zestawem wyjątkowo letnim, na ironię losu akurat na koniec lata. :) Zdałam sobie sprawę, że na wszystkich postach mam spódnice lub sukienki, podczas gdy na co dzień preferuję spodnie. Czas najwyższy więc wrzucić post ze spodniami. Tym razem postawiłam na zwiewną koronkową bluzkę oversize w kolorze kremowym, do której dopasowałam lniane białe szorty. Z racji dość "frywolnego" i pikninowego charakteru, frywolne pozostały również stopki :D Gdyby jednak przyszło mi gdzieś się przemieszczać, albo nadać temu kompletowi poważniejszego wyglądu, idealnym uzupełnieniem są błękitne sandały na wysokim obcasie, które pięknie prezentują się na stopie. Świetnie pasują też do dużego naszyjnika, złożonego z dużych kamieni, który dołączyłam do zestawu. Ponieważ jest to look baaardzo letni, makijaż ograniczyłam do minimum - chyba żadna z dziewczyn nie lubi jak przy 30 stopniach spływa jej makijaż z twarzy. Postawiłam na niebieski tusz to rzęs i fioletową szminkę. Jedno i drugie należy do kolorów zimnych, idealnie pasuje zarówno na ciepłe letnie dni jak i na te chłodniejsze jesienne, a przy tym wyglądają uroczo i dziewczęco. :) Na dłoniach oczywiście nie mogło zabraknąć ozdób - z racji "zimnego" makijażu i kolorów na naszyjniku, postawiłam tym razem tylko na srebro. Jeden podwójny pierścionek, jeden łączony z kilku pojedynczych, plus prosty srebrny z perłowo-białymi uzupełnieniami w zupełności wystarczają :) Mam nadzieję, że spodoba się wam ta propozycja :) Miłego oglądania.


Hey there!
Welcome back after quite long break. I come back with typical summer set. What's ironic, I add it almost at the end of summer. :) I realized that in my every post I have a dress or a skirt on, while in everydays life I prefer wearing trousers. So it's time to add sth with trousers. This time I choose oversize, loose  lacy tshirt in creamy colour, to which I added white linen shorts. Because of quite piknik loose look, I left my feet also loose :D Even though, if I needed my look to present more official, the perfect match are bright blue sandals on high-heels, which look fabulous on feet. They also match perfectly to big necklace that cointains big bright stones. Because the whole look is very summer, I limited my make up to minimum - I think there's no girl who likes when in 30 degrees of hot her make up just goes down with sweat. I used blue mascara and purple lipstick. Both of them are cold colors, fitting perfectly for both summer hot days and theese colder in autumn and what's more they look cute and girly. :) I couldn't miss accesories on hands. Because of cold colors in make up and necklace, I choose cold silver in jewellery. One double ring, second one containing many smaller ones and the third one - simple silver with pearl-white additions. :) I hope you like this proposal :) Enjoy watching pics!















tshirt - Zara
shorts- Pepe Jeans
shoes - Zara
rings - Apart
sunglasses - Bruno Banani